VERTICAL

sobota, 20 sierpnia 2016

Sałatka z ziemniaków, rukoli i pomidorków koktajlowych

Sałatka z ziemniaków, rukoli i pomidorków koktajlowych



Po Nocy Czarownic emocje jeszcze nie opadły. Wena twórcza i apetyt na coś dobrego znów pchnęły mnie ku nowym poszukiwaniom. Miałam ochotę na coś chłodnego, warzywnego, ale przy tym smakowitego i pożywnego. Wertowałam różne przepisy aż wreszcie znalazłam ten właściwy. Intuicja mnie nie zawiodła, danie jest pyszne dlatego więc dzielę się nim w mojej kuchni. 
To sałatka, która może być dodatkiem do mięs, ale też sprawdzi się jako samodzielne danie na przykład latem na przyjęciu pod gołym niebem.


Potrzebne są:
1 kg niewielkich ziemniaków 
duża garść koktajlowych pomidorków (lub innej małej odmiany - datterino ecc.)
1 duży lub dwa małe ząbki czosnku
pęczek aromatycznej rukoli 
garść czarnych oliwek
oliwa, sól, pieprz
proporcje podaję na oko, dopasujcie je do własnych gustów.



Ziemnaiki gotujemy w osolonej wodzie w mundurkach, studzimy, obieramy i kroimy w kostkę. Czosnek kroimy na plasterki i złocimy lekko na oliwie, dodajemy do niego przekrojone na pól pomidorki i chwilę podsmażamy, tak by się podsmażyły ale pozostały w  całości. Rukolę siekamy, ale nie za drobno! Oliwki jak kto lubi - całe lub pokrojone. Wszystko mieszamy razem, delikatnie by ziemniaki i pomidory bardzo nie były zmasakrowane. Skrapiamy oliwą, doprawiamy solą i pieprzem i gotowe. Można podawać lekko ciepłe ale też zupełnie na zimno.
Na pewno wejdzie na stałe do mojego menu!
Oczywiście wielka też satysfakcja i smak inny, jeśli przynajmniej niektóre składniki pochodzą z własnego ogródka - u mnie pomidorki i rukola wyjątkowo udane!


POMIDORKI CZEREŚNIOWE to po włosku CILIEGINI

piątek, 12 sierpnia 2016

Wyczekane przez wszystkich fegatino

Wyczekane przez wszystkich fegatino


Myślę, że już niektórzy przeklęli mnie za to opóźnienie, ale nadrabiam i przedstawiam Wam słynne toskańskie fegatino! Ja dostałam przepis od znajomej Włoszki i chętnie dzielę się nim z Wami. Dla tych, którzy u mnie nie byli i nie smakowali toskańskich przysmaków i czym jest fegatino nie mają pojęcia, dodam, że jest to krem wątróbkowy, którym zwykle smaruje się crostini. Jako osoba, która na samą myśl o wątróbce dostaje mdłości, zaręczam, że fegatino jest jednym z najwspanialszych tutejszych smaków!


Potrzebne są:
1/2 łodygi selera
1/2 marchewki
1/2 niewielkiej szalotki
1/2 kg wątróbek drobiowych
malutki słoiczek kaparów
2 fileciki acciughe
oliwa, sól, pieprz, 
sok z połowy cytryny
odrobina masła


Selera, marchewkę, cebulę posiekać drobniutko i obsmażyć na sporej ilości oliwy. Dodać do warzyw wątróbkę i dobrze obrumienić. Kiedy mięso będzie gotowe zdjąć z patelni i drobno pokroić, po czym znów przełożyć na patelnię z oliwą i gotować aż pokaże się piana, podlać wodą i uważając, by się nie przylepiało dusić pod przykryciem na wolnym ogniu, wciąż uzupełniając w miarę potrzeby wodą. Pod koniec gotowania dodać acciughe i kapary. Zostawić jeszcze, by się razem pogotowały. Na koniec wycisnąć do fegatino pół cytryny i dodać łyżeczkę masła, doprawić solą i pieprzem i podawać rozsmarowane na opieczonych grzankach. Fegatino można przez kilka dni przechowywać w lodówce, ważne by wierzch przykrywała oliwa. Zimne przed podaniem lepiej odrobinę podgrzać. Smacznego!!!!


WĄTRÓBKA to po włosku FEGATO

Obsługiwane przez usługę Blogger.