Kuchnia w Kamiennym Domu rozgrzewa się jesiennie. Mam nadzieję, że uda mi się tak zgrać wszystkie moje obowiązki, że i czasu na blogowe mieszanie w garnkach wystarczy. Powracam z daniem jesiennym, jak na wrzesień przystało. Oto pikantne fusilli z grzybami i pancettą! Po suchym i upalnym lecie grzybów ani ani, ale mam jeszcze zapasy zeszłorocznych suszonych i czas najwyższy był je spożytkować.
Potrzeba (porcja na 4 osoby):
Kilka świeżych prawdziwków lub spora garść suszonych
3 mięsiste pomidory
ząbek czosnku
10 dkg pancetty (lub boczku wędzonego)
kilka listków bazylii,
natka do posypania przed podaniem,
parmezan,
peperoncino
oliwa
łyżka masła
pół kieliszka białego wina
sól
makaron - u mnie fusilli
Rozgrzać w rondelku oliwę i obrumienić na niej ząbek czosnku. Grzyby oczyścić, jeśli suszone to wcześniej namoczyć i pokroić w kawałki. Dorzucić do czosnku. Chwilę smażyć, potem wyłowić czosnek, podlać grzyby winem i dalej dusić, aż do jego wyparowania. W międzyczasie w drugim rondlu rozpuścić masło i obsmażyć na nim boczek pokrojony w kosteczkę. Dodać do niego rozdrobnione pomidory bez skórki i peperoncino. Chwilę wszystko pogotować, a następnie dodać bazylię i podduszone grzyby. Zostawić na wolnym ogniu jeszcze przez około 15 min, doprawić solą, a gdyby było zbyt suche podlać wodą z gotowania makaronu.
Sos wymieszać z ugotowanymi fusilli. Przed podaniem posypać posiekaną natką i świeżo startym parmezanem. Buon appetito na dobry początek jesieni!
Moje danie było prawie "eko" - poza makaronem, winem i czosnkiem, wszystko było z mojej spiżarki i ogródka.
NATKA PIETRUSZKI to PREZZEMOLO (wym. preccemolo)
Kasiu super szybkie danie....Molto buono
OdpowiedzUsuńGdybym mieszkała gdzieś obok to chętnie bym się z Tobą umówiła na takie wspólne gotowanie. Uwielbiam to! :-) Może nam się uda?... ;-)
OdpowiedzUsuńHip hip hura wyszło :). Jedyna wątpliwość to czy bazylia nie powinna być dodana na końcu żeby nie gotowała się 15 minut. Jakie zdanie ma w tej kwestii Ten Który Miliardi Ouovi Ugotował ?. ...ć Muchę. Pomyśl nad książką przepisy są super jakbyś dodała jeszcze Twoje zdjęcia toscanii plus parę dobrych rad natury ogólnej np "Nie zalewać makaronu zimną wodą " :))) byłby hit. A jak wiesz mam dobre pomysły :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla wszystkich
W przepisie bylo tak właśnie, ale moim zadniem też powinna wylądować w garnku póżniej, zgodnie z kuchennymi zasadami. Nad książką myślę intensywnie, tylko już widzę co odpisują mi wydawnictwa - mamy przesyt na rynku, bla bla bla. Pomysły niewątpliwie masz świetne:))) Uściski dla wszystkich!!!
UsuńNowa firma mi stanie na nogi to damy radę sami wydać bo to branża pokrewna więc powoli powoli niech się książka robi.
Usuń