Latem mogłabym się żywić samymi sałatkami, a już sałatki na bazie ryżu to w ogóle jest hit włoskiego lata. I tak mam dziś dla Was nową propozycję i tym razem przepis jest całkowicie mojego własnego pomysłu.
Potrzebne są:
Pomidorki (najlepiej słodkie piccadilly)
pęczek rukoli
1 młoda cebulka
1 mała cukinia
garść zielonej fasolki
opakowanie "mozzarelline" (małe kulki mozzarelli)
brązowy ryż - riso integrale
oliwa sól pieprz
(dorzuciłam też dwie pieczarki - ale to z racji opróżniania lodówki)
Ryż gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu - ma być al dente.
Fasolkę gotujemy w osolonej wodzie tak, żeby również była al dente i kroimy na kawałki około 2-3 cm. Cebulkę kroimy w cieniutkie plasterki, cukinię w półplasterki i razem podsmażamy je na oliwie (tu dodałam też pieczarki, bo żal było je wyrzucić). Ciepłe składniki odrobinę wystudzamy, a następnie łączymy ze składnikami zimnymi - pomidorki pokrojone w półplasterki, rukola i mozzarella. Wszystko razem dokładnie mieszamy i doprawiamy solą i dobrą oliwą.
Tak dobre, że dziś mam ochotę na bis. Spróbujcie sami! Sałatka smakuje dobrze na lekko ciepło, jak i na zimno. Doskonale sprawdzi się jako dodatek do grilla, czy też na leniwe przyjęcie w ogrodzie.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz