Zaczynam się obawiać, że wcześniej czy później ktoś naprawdę zacznie myśleć, że ze mnie leń nad lenie, bo obowiązkowym hasłem każdego przepisu jest ostatnio: szybko, łatwo, bez brudzenia naczyń, bez ceregieli... ecc... Dlatego następnym razem przygotuję coś bardziej złożonego!
To następnym razem, a dziś jeszcze tak jak ostatnio: szybko, bez wyciągania miksera, bez pięciu godzin w kuchni, a ciasto jak malowane! Przed Wami jogurtowa sbriciolata z morelowymi powidłami.
Potrzebne są:
230g mąki
1 jajko
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
skórka starta z połowy cytryny
50g cukru pudru
125g jogurtu naturalnego
powidła morelowe (lub inne jeśli wolicie)
Do miski przesiejcie wszystkie suche produkty (mąka, cukier puder, proszek, sól) i skórkę cytrynową. Jajko roztrzepcie tyle o ile z jogurtem i dodajcie do miski z suchymi składnikami. Zagniećcie energicznie, ale nie lepcie kuli - mają pozostać "okruchy" - "sbriciolata". Podzielcie ciasto na dwie części. Odrobinę większą wylepcie dno formy - u mnie forma do tarty o średnicy mniej więcej 23 cm. Gdyby się ciasto za bardzo lepiło - pomóżcie sobie dodatkową mąką.
Następnie wyłóżcie na wierzch powidła, tak by nie dotykały brzegu. Ja zużyłam około pół średniego słoika. Na powidła rozrzućcie poszarpane, pokruszone pozostałe ciasto. Pieczcie w 180 stopniach przez około pół godziny - do zrumienienia się wierzchu. Przed podaniem posypcie cukrem pudrem i smacznego! To będzie kolejny hit!
MORELA to po włosku ALBICOCCA
I to właśnie jest fantastyczne. "Szybko, łatwo, bez brudzenia naczyń, bez ceregieli..." a efekt WOW!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola N.
Czy z tych składnikow mozna zrobic kruszonke? nie brakuje tłuszczu?
OdpowiedzUsuńTo Nie jest taka typowa kruszonka. Trzeba troche pomoc sobie palcami:)
Usuń