Zacznę zupełnie bez grama logiki, bo ani od początku ani od końca, tylko od środka i to nie od dania głównego, a od dodatków. Tak mi serce podpowiada, bo te cebulki to niebo w gębie!
My w ogóle jesteśmy "cebularze" - jemy cebuli bardzo dużo i to najróżniejsze gatunki. Cebula to jeden z tych produktów, który obok oliwy, makaronu i czosnku zawsze mam w domu.
Borettane - to niewielka odmiana cebulki, charakteryzuje ją kształt "ufo" i słodki, łagodny smak. Idealnie nadaje się do marynowania, do pieczenia czy duszenia. Moja wersja słodko kwaśna z patelni była dodatkiem do spezzatino z wołowiny. Ucztę mieliśmy królewską!
Przepis jest naprawdę bardzo prosty.
Potrzebne są:
około 15 cebulek (zależy ile osób)
3 łyżki cukru trzcinowego
4 łyżki octu z białego wina
oliwa i łyżka masła
pół kubeczka bulionu warzywnego
ewentualnie: sól, pieprz
Cebulki obieramy i podsmażamy na maśle rozpuszczonym z oliwią. Kiedy zezłocą się z obydwu stron podlewamy je bulionem, zmniejszamy gaz i przykrywamy. Powinny się dusić około 20 minut. Można je w połowie gotowania przewrócić. Następnie posypać cukrem, a kiedy ten się rozpuści podlać octem. Sos powinien się zredukować, a cebulki powinny być ugotowane na lekko al dente - choć to kwestia gustu. Jeśli trzeba - doprawić solą i pieprzem.
Cebulki smakują idealnie jako dodatek do mięsa! Zakochacie się!
Oczywiście w przypadku braku borettane możecie wykorzystać szalotkę.
Cebulki , wiem to na pewno , są wspaniałe. Niech no tylko skonczy sie moja niedyspozycja gastryczna ..Maria
OdpowiedzUsuńWczoraj były te cebulki jako dodatek do mięsa. Są rewelacyjne !! maria
OdpowiedzUsuńGdzie kupić te cebulki?
UsuńI znowu będą w ten weekend ! Marysia
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam:) Wczoraj znów kupiłam więc będą na obiad:)
UsuńKochani gdzie kupić te cebulki?
OdpowiedzUsuńTu są w każdym warzywniaku. Sezon zaczyna się pod koniec lata.
Usuń