Mimo natłoku zajęć, permanentnego braku czasu i stresów najróżniejszych, tegoroczny czerwiec objawił się obfitością weny kulinarnej. Łapię tę wenę w lot, bo nigdy nie wiadomo jak długo ze mną zostanie i tak dzielę się kolejnym letnim przepisem - doskonałym połączeniem kawy i deseru. Oto przed Państwem crema caffè.
Przygotowanie tego deseru jest banalnie proste (tak J. jest BANALNIE proste!), a do tego wystarczą tylko trzy składniki.
250 ml świeżej śmietanki (w pl to chyba będzie kremówka)
3 łyżeczki cukru (ilość zależy od tego jaki macie poziom odczuwania słodkości, ja nie lubię bardzo słodkich deserów)
1 filiżaneczka mocnego espresso
Najpierw trzeba przygotwać kawę - najlepiej tradycyjną z kawiarki. Posłodzić, zostawić do wystudzenia i na trochę włożyć do lodówki, żeby zrobiła się bardzo zimna.
Następnie bierzemy śmietanę - też bardzo schłodzoną - i ubijamy. W połowie ubijania dodajemy cieniutkim strumieniem kawę. Śmietana powinna zrobić się gęsta i w miarę sztywna (ale nie próbujcie odwracać naczynia do góry nogami, śmietana nie będzie aż tak sztywna).
Przekładacie kawowy krem do małych naczynek - to co Wam fantazja podpowiada i wstawiacie jeszcze na dobre dwie godziny do lodówki. Można na trochę włożyć nawet do zamrażalki. Przed podaniem możemy oprószyć lekko kakao lub cynamonem.
Paw prosił, żeby zacytować: "napisz, że ja mówię, że pyszne."
I taką oto recenzją zapraszam Was na kawowy deser, a korzystając z okazji zachęcam do odwiedzenia kanału YouTube Domu z Kamienia, na której znajdują się już dwa przepisy kulinarne, a wkrótce pojawią się następne.
Uwielbiam kawowe desery !
OdpowiedzUsuńMyslisz, ze zamiast smietanki nada sie mascarpone?
OdpowiedzUsuńChyba raczej nie. To znaczy deser z tego będzie ale to nie to samo.
UsuńUpały doszły i do nas, a lekki deser z kawą kusi :-)
OdpowiedzUsuńP.S. dziękuję za odpowiedź o słoikach, pomidorki koktajlowe już dojrzewają u mnie.