VERTICAL

sobota, 23 sierpnia 2014

Konfitura z zielonych pomidorów


Przepraszam Was za zaniedbanie w kuchni, ale natłok gości, wizyt i fest ograniczył mocno mój czas na pisanie, co nie znaczy, że nic się w tej kuchni nie działo. Na początek więc zaległości!
Tak mi po głowie chodziło, co zrobić z tyloma zielonymi pomidorami, które z krzaków pospadały nim zdąrzyły dojrzeć. Natchnieniem stała się szczerze mówiąc rozmowa Mario i Lorenzo, którzy z rozrzewnieniem wspominali, co to mamy gotowały i zarówno jeden jak i drugi zgodnie twierdzili, że lepszej marmolady, niż z zielonych pomidorów to nie ma! 
Nie pozostało mi nic innego, jak przekopanie włoskich portali i wyszukanie idealnego, jak na moje kulinarne oko przepisu. 


Pomoc kuchenna:) czyli wspólna pasja - gotowanie:)

Potrzeba nam:
około 1 kg zielonych pomidorów (mają być takie, które za chwilę zaczną dojrzewać) 
1 dorodna cytryna
0,5 kg cukru


Kroimy pomidory na dość drobne kawałki, usuwając wcześniej nasiona. Ścieramy skórkę z cytryny i wyciskamy z niej cały sok, dodajemy do pomidorów, wsypujemy cukier i starannie mieszamy. Wkładamy na przynajmniej 3 godziny do lodówki, aby pomidory dobrze się zamarynowały. 


Po tym czasie wyjmujemy i doprowadzamy do wrzenia. Co jakiś czas mieszamy. Zdejmujemy garnek po 15 minutach, a kiedy ostygnie na całą noc wstawiamy znów do lodówki. Następnego dnia ponownie stawiamy garnek z konfiturą na wolnym ogniu i gotujemy jeszcze przez około pół godziny. Tak przygotowane pomidory zamykamy w słoiczkach i odwracamy pokrywką do góry. Tu już każdy ma swoje metody, ja wcześniej słoiki wygotowuję, ale to jak napisałam kwiestia indywidualna. 
Bardzo byłam ciekawa, co też z tego wyjdzie. Dla mnie konfitura z zielonych pomidorów jest niezwykła, słodka, orzeźwiająca z wyraźnie wyczuwalną nutą cytrynową. Doskonała do deski serów! 




2 komentarze:

  1. Witaj Kasiu,
    Mam gorącą prośbę dotyczącej nasiona "starych" sort pomidorów, nie hybrydowych. Myślę na takie rożne kształty i kolory (jak na zdjęciu). Ty ich chyba też dostałaś od znajomych.
    Czekam na twoja odpowiedz.
    Z góry bardzo wdzięczna pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Cię, przyznam się, że nie zrozumiałam prośby, może coś mi dziś zwoje mózgowe szwankują:) Mogłabyś jaśniej napisać jaka jest ta prośba?

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.