VERTICAL

piątek, 2 stycznia 2015

Soczewica na szczęście!



Będąc w Italii nie można zacząć Nowego Roku bez soczewicy! To danie numer jeden na 1 stycznia. Zazwyczaj podawana jest z cotechino bądź stinco (z nadziewaną świńską nogą albo golonką) - ani jedno ani drugie do lekkich dań z pewnością nie należy. Po świątecznym objadaniu się, nie miałam ochoty podawać rodzinie kolejnej porcji stu tysięcy kalorii na talerzu. Jednak tradycja jest tradycją i choć przesądna teoretycznie nie jestem, lepiej nie kusić losu! 
Oczywiście o wartościach odżywczych soczewicy nikomu nie trzeba opowiadać, a zuppa, którą chcę Wam zaprezentować jest pożywnym, rozgrzewającym daniem, idealnym na zimowe dni. Jest bardzo aromatyczna i nawet dzieci moje, które co prawda jadają wszystko, ale na soczewicę patrzyły nieufnie, zjadły po pełnym talerzu.




Składniki:
ok. 250g zielonej soczewicy
2 marchewki
2 łodygi selera naciowego
1 cukinia
2 małe ziemniaki
2 ząbki czosnku
1 biała cebula albo dwie małe szalotki
2 listki laurowe
2 goździki
łyżeczka zmielonego kuminu
woda ok. 2 litry
kilka łyżek oliwy
sól, pieprz


Soczewicę oczywiście namoczyć (przez około 12 godzin, choć ja się za późno obudziłam i moją moczyłam tylko 8). Rozgrzać w głębokim rondlu oliwę, wrzucić dwa ząbki czosnku i cebulę i chwilę przesmażać na bardzo wolnym ogni. Potem dodać pokrojone w drobną kostkę: ziemniaki, marchewkę, selera i cukinię. Smażyć około 10 minut aż warzywa lekko zmiękną. Po tym czasie dodać soczewicę, przyprawy: listki, goździki, kumin i zalać wodą (ewentualnie bulionem warzywnym). Tak ma się gotować około 1,5 godziny, aż soczewica będzie miękka, ale nie rozgotowana! Doprawić solą i pieprzem do smaku. Przed podaniem wyłowić listki i goździki. Zaskakująco aromatyczna i pożywna! Zima nam już nie straszna, a jak zadziała to może i portfel spęcznieje:) Smacznego!



SOCZEWICA to po włosku LENTICCHIE (wym. lentikkie)

2 komentarze:

  1. Ja gotuję lenticchie oddzielnie do miękkości i podaję z warzywnym ragu. Twój przepis na zupę wykorzystam, będzie smakować w te mroźne zimowe dni. Szczęśliwego Nowego Roku 2015.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też zawsze gotowalam oddzielnie. Ale ten przepis mnie zaciekawił. Za sprawą listków laurowych, goździków i kuminu zupa jest bardzo aromatyczna! Na rozgrzewkę jak znalazł! Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.