VERTICAL

wtorek, 31 marca 2020

Buraczane spaghetti


Na kulinarne zakończenie najdziwniejszego marca w całym moim życiu - danie też nieco przedziwne. Spaghetti i buraki. 
- Ale jak? - zapytacie.
- A tak! - odpowiem. - Kolorowo, smacznie i ekonomicznie, co nie ukrywajmy w kwarantannie też jest ważne!

Przygotowanie tego dania zajmuje tyle, co gotowanie makaronu. Składniki znajdziecie wszędzie. Zwykłe spaghetti zaskoczą Was kolorem i smakiem, a kieszeń prawie w ogóle nic nie poczuje.


Potrzebne są:
dwa nieduże ugotowane buraki
kilka łyżek startego pecorino romano (to słony ser i doskonale kontrastuje ze słodyczą buraków, ale jeśli wolicie może być klasyczny parmezan)
1 młoda cebulka wraz ze szczypiorem
oliwa
spaghetti 
oliwa, sól, pieprz


Cebulkę i buraki kroicie drobniutko i podsmażacie na oliwie. W tym samym czasie wstawiacie wodę na makaron. Cebulkę i buraki podlewacie wodą z gotowania makaronu i kiedy już będę gotowe (powinny łatwo rozgniatać się widelcem) przekładacie ich ponad połowę do rozdrabniacza i miksujecie na papkę. Można dodać jeszcze wody ze spaghetti. 


Zmiksowane warzywa znów przekładacie do rondla do pozostałych buraków i doprawiacie jeśli trzeba do smaku. Makaron odcedzacie około minutę wcześniej zanim będzie gotowy, zachowując odrobinę wody z jego gotowania (na wszelki wypadek) i łączycie wszystko razem. Dodajecie do makaronu starte pecorino i oto ekspresowy, pyszny i niebanalny obiad gotowy. 

Spróbujcie!

Już jutro zaczniemy kwiecień na cudownie słodką nutę! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.