VERTICAL

sobota, 29 lipca 2023

Marynowane kapary

Marynowane kapary - Kuchnia w Kamiennym Domu

Zacznę jak na grupach wsparcia: mam na imię Kasia, mam lat czterdzieści plus i jestem uzależniona od kaparów. Kapary w soli, kapary w zalewie, w occie - nie ma znaczenia. Kapary być muszą. Nie ma dla mnie pomodoro do spaghetti bez kaparów i nie ma bez nich "mojej" pizzy. Zjadam ich zawsze nieprzyzwoite ilości. 

Kiedy zatem przychodzi czas kaparów, ruszam na szaber. Choć w tym roku szaber przyszedł do mnie, bo roślinka przy Santa Barbara tak obrodziła, że i prawdziwe szabrowanie teraz niepotrzebne.  

Kapary można konserwować na wiele sposobów. Ja bardzo lubię ten, którego nauczył mnie mój przyjaciel truflarz, znany już na blogu jako ekspert od przetworów. 

Marynowane kapary - Kuchnia w Kamiennym Domu

Potrzebne są: 

kapary
gruba sól
woda
ocet z jabłek lub z białego wina

Marynowane kapary - Kuchnia w Kamiennym Domu

Przepis na kapary w occie jest banalnie prosty, ale wymaga czasu. Najpierw zbieramy kapary. Zbiera się zarówno pączki kwiatów jak i owoce. Ja zazwyczaj zbieram właśnie owoce. Najlepiej jeśli nie są zbyt wyrośnięte, bo w tedy robią się twarde. 

Zebrane kapary myjemy, dokładnie wycieramy, przekładamy do naczynia z przykryciem, zasypujemy grubą solą i na pięć dni, a nawet tydzień wkładamy do lodówki. Najlepiej co jakisi czas je zruszyć, żeby sól dotarła w każdy zakamarek. 

Następnie płuczemy szybko kapary pod zimną, bieżącą wodą, przekładamy je do wysterylizowanych słoików. Układamy dosyć gęsto i zalewamy wrzącym octem pół na pół zagotowanym z wodą. Proporcje zależą tak naprawdę od własnych preferencji. Kto woli mniej octowe, ten powinien dodać więcej wody. 

Zakręcamy i stawiamy pokrywką do dołu. 

W Domu z Kamienia już pierwsza partia zamarynowana stoi na półce, a w lodówce w soli czekają kolejne kapary - moje miłe uzależnienie. 

Smacznego!

Marynowane kapary - Kuchnia w Kamiennym Domu

1 komentarz:

Obsługiwane przez usługę Blogger.