Nie jestem wegetarianką, ani tym bardziej weganką. Wszyscy w Kamiennym Domu uwielbiamy mięso. Prosciutto, bistecca, ragu', cinghiale, pancetta ... za dużo jest w Italii dobroci, by chcieć z nich dobrowolnie rezygnować. Muszę jednak przyznać, że znacznie częściej z wielu względów goszczą na naszym stole warzywa.
Jednymi z ulubionych warzyw Mikołaja są te, które smakiem i wyglądem przypominają kalafiora, a zatem również cavolo romanesco tudzież broccolo romano - po polsku rzymski kalafior lub rzymski brokuł. W miniony weekend miałam takich aż dwa na stanie i coś należało pilnie z nich przyrządzić. Przepis, który najbardziej mnie zainspirował paradoksalnie nazywał się "ragù" di cavolo romanesco. Oto coś, co zadowoli wegan, wegetarian i wszystkich smakoszy.
Potrzebne są:
1 niewielki cavolo romanesco
1 szalotka
1 ząbek czosnku
kubek przecieru pomidorowego (najlepiej domowego)
spaghetti (jeśli ma być super zdrowo niech będzie z mąki pełnoziarnistej)
oliwa sól pieprz
W osolonej wodzie gotujemy cavolo przez około 10 minut, tak by się nie rozgotowało. Następnie w rondlu podsmażamy posiekane cebulkę i czosnek i chwilę potem dodajemy również cavolo. "Pomagamy" mu się rozpaść widelcem. Po około 5 minutach dodajemy przecier i trzymamy razem na ogniu jeszcze około 10 minut. Wcześniej wstawiamy wodę na makaron, który klasycznie gotujemy al dente i odcedzony łączymy z warzywnym ragu'.
Delikatne, pyszne, zdrowe i łatwe! Wprawdzie określenie ragu' trochę mnie śmieszy, tak jak kotlet sojowy czy inne wynalazki, ale niech będzie... Ważne, że eksperyment się udał i że wszystkim smakowało.
BROKUŁ RZYMSKI - po włosku BROCCOLO ROMANO lub CAVOLO ROMANESCO
rewelka :)
OdpowiedzUsuńJutro modyfikuję risotto z porem boczkiem i strachino zamiast strachino będzie talegio
Piotrek