Pewnego dnia w markecie snując się w poszukiwaniu inspiracji wrzuciłam do koszyka paczkę świeżych lasagne. Pomyślałam, że spróbuję sama zaimprowizować coś alternatywnego dla uwielbianego przez wszystkich klasyka. Postanowiłam stworzyć swój własny przepis na warzywno jesienne lasagne.
Obiad mieliśmy zacny, a pasta z pieca w tym wydaniu na pewno zagości częściej na naszym stole! Oto przed wami oryginalny, made by Dom z Kamienia przepis na lasagne z warzywami.
Potrzebne są:
kawałek dyni piżmowej
szpinak
1 cukinia
1 szalotka
1 ząbek czosnku
250 g ricotty
200 g serka typu stracchino lub crescenza
parmezan lub grana
beszamel - ile trzeba
pół kieliszka białego wina
kulka świeżej mozzarelli
świeże lasagne (mogą być też suche, ale ja zdecydowanie wolę świeże)
oliwa, sól, pieprz
Cebulkę i czosnek posiekać i przesmażyć na oliwie. Następnie dodać pokrojoną w małe plasterki dynię i dalej przesmażać, aż dynia troszkę zmięknie. Kolejno dodać pokrojony szpinak i cukinię w cienkich półplasterkach. Podlać winem i kiedy to odparuje, zmniejszyć ogień i dalej dusić pod przykryciem, można dodać ewentualnie odrobinę wody, gdyby było za suche i chciało się przypalać. Kiedy warzywa będą gotowe dodać ricottę i stracchino lub crescenzę. Wymieszać dokładnie, potrzymać jeszcze chwilę na ogniu, doprawić solą i pieprzem.
Na spód naczynia, w którym będziemy piec lasagne wylać trochę beszamelu. Przepis znajdziecie tutaj. Następnie wyłożyć pierwszy płat makaronu i na nim porcję warzywnego farszu. Polać beszamelem, zetrzeć trochę parmezanu i znów przykryć lasagną. Postępować tak do wyczerpania składników. Na ostatnim płacie wyłożyć resztkę farszu, posypać obficie parmezanem (lub grana) i ułożyć porwaną w palcach mozzarellę. Piec 25 - 30 minut, przy czym ostatnie 5 min z opiekaniem od góry.
Podane składniki wystarczyły na około 5 płatów lasagne, więc proponuję zwiększyć ilości. Wyższa zapiekanka byłaby jeszcze lepsza. Nie pytajcie ile dyni, cukinii czy ile szpinaku. Tyle ile lubicie, kierujcie się własnym gustem. Szpinak ma wyrazisty smak, dynia jest raczej mdła, serek stracchino słonawy. Próbujcie, smakujcie, delektujcie się!
Kasia od miesiąca nic nowego czytelnicy nie jedli :) Aczkolwiek jak przeczytałem na głównej części że nie chce Ci się organizować niczego to trochę się boję pisać to co napisałem :) W każdym bądź razie coś wegetariańskiego z soczewicą byloby super :)
OdpowiedzUsuńPiotrkek