I tym smakowitym akcentem zakończmy kulinarny wrzesień! Trochę się w kuchni działo, ale niestety porwana falą zmian, nie miałam czasu wszystkiego opublikować. Przed nami październik - najsmaczniejszy ze wszystkich toskańskich miesięcy. Obiecuję, że będę Was mamić nowymi smakami, a tymczasem dzielę się przepisem na broccoli gratinati - zapiekane brokuły. To danie z powodzeniem może być daniem głównym - tak dziś było u nas, ale też dla tych, którym same warzywa nie wystarczą, mogą byś dodatkiem do dania głównego. Sami zdecydujcie.
Potrzebne są:
2 średnie brokuły
1 szalotka
200 g sera caciotta fresca
garść natki
kilka łyżek bułki tartej
oliwa, pieprz, sól
Brokuły podzielone na drobniejsze cząstki gotujemy 10 minut w lekko osolonej wodzie, następnie dobrze odcedzamy. Rozgzrewamy w rondlu kilka łyżek oliwy i podsmażamy na niej pokrojoną w palsterki szalotkę. Zaraz też do szalotki dodajemy brokuły i chwilę razem trzymamy na mocniejszym ogniu, często mieszając, by się smaki połączyły. W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 200 stopni.
Przekładamy brokuły z cebulką do naczynia do zapiekania, dokładamy pokrojoną w grubą kostkę caciottę wymieszaną z posiekaną natką. Rozkładamy wszystko w miarę równomiernie, żeby ser wcisnął się w każdą lukę. Na koniec posypujemy po wierzchu bułką tartą i wsuwamy do piekarnika. Pieczemy około 15 minut, przy czym ostatnie pięć z opiekaniem od góry.
To jest tak dobre, że u nas na pewno nie raz wyląduje na talerzach jako główne danie. Jak to dobrze, że sezon na brokuły właśnie się zaczyna!
Do widzenia wrzesień, benvenuto ottobre i oczywiście BUON APPETITO!
Wygląda bardzo apetycznie. Jakim serem można zastąpić ser caciotta fresca?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Gosia
Hmmm cos co rozpieszcza sie na pianke. Nie w stylu ciagnacej sie mozzarelli. Moze korycinski?
Usuń