Oto mam zaszczyt zaprezentować Wam kolejny hit tej jesieni! Chłopcy oszaleli ze szczęścia! Myślę, że to kolejna słodkość, która wejdzie do stałego repertuaru w mojej kuchni. Mało pracy, mało składników, gwarancja "udania się", a przy tym smak nieziemski! Przed Wami strudel z ricottą i figami!
Przepraszam za mało finezyjne zdjęcia, ale znów była walka z natarciem łasuchów i fotografowanie odbywało się na szybko w warunkach niemal ekstremalnych.
Potrzebne są:
prostokątny płat ciasta francuskiego (a nawet dwa jeśli chcecie pleść ozdobne warkoczyki)
250g ricotty
tyle samo dżemu figowego
kilka herbatników
1 jajko
Dżem mieszamy z ricottą tak by powstał słodki w miarę jednolity krem. Ciasteczka rozdrabniamy na miazgę. Rozwijamy ciasto, wysypujemy na nie pokruszone ciasteczka, a następnie na wierzch kładziemy krem. Zwijamy wszystko jak roladę od dłuższego boku - brzeg 10 cm zostawcie bez kremu, bo przy zwijaniu zacznie wyłazić. Z drugiego płata wycinamy paseczki i zaplatamy z nich warkoczyki, którymi okręcamy potem strudel. Na koniec smarujemy roztrzepanym jajkiem i wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni na około pół godziny.
Od góry strudel powinien się ładnie zezłocić, a przed krojeniem dobrze wystygnąć - ten ostatni krok jest być może najtrudniejszy! Sami się przekonajcie. Smacznego!
ZWINĄĆ to po włosku ARROTOLARE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz