VERTICAL

niedziela, 19 stycznia 2020

Gnocchi z czerwoną cebulą i gorgonzolą


Zdarza Wam się czasem wyczarować w kuchni coś tak dobrego, że macie ochotę samych siebie całować po rękach? Mnie się czasem zdarza... Dziś mi się zdarzyło!

Nna stacji kolejowej, kiedy dla zabicia czasu w oczekiwaniu na pociąg, przeglądałam kulinarną prasę, wpadł mi w oko ciekawy przepis na sos do makaronu - gorgonzola i czerwona cebula w roli głównej! Sos proponowano do farfalle lub do innego krótkiego makaronu, ale na moje oko albo raczej na moje kubki smakowe jeszcze lepiej musiał wypaść w połączeniu z klasycznymi gnocchi
I taki oto był mój plan na niedzielę. Postanowiłam, że w kwestii kulinarnej wzbiję się na wyżyny dla tych moich dwóch smakoszy. 
Powiedzieć sukces to mało! Cmok cmok cmok - te moje rączki!


Potrzebne są: 
Przepis na klasyczne gnocchi już był, ale dla przypomnienia: 
1 kg ziemniaków 
300 g mąki
szczypta soli 
1 jajko

na sos:
3 czerwone cebule
250 ml słodkiej śmietanki
spory kawałek gorgonzoli
kieliszek czerwonego wina.
oliwa, sól, pieprz,


Ziemniaki gotujemy w mundurkach w lekko osolonej wodzie. 
W międzyczasie kroimy cebulę w bardzo cieniutkie "piórka" i podsmażamy ją na oliwie.  Chwilę na żywszym ogniu, potem podlewamy winem i dusimy na wolnym ogniu pod przykryciem. Co jakiś czas mieszamy. 

Na stolnicę wysypujemy mąkę, a potem przeciskamy na nią przez praskę jeszcze dobrze ciepłe ziemniaki. Dodajemy jajko, szczyptę soli i zagniatamy. Ciasto przykrywamy i zostawiamy na chwilę, by "odpoczęło". 

fot. Tomek

Wstawiamy wodę na makaron i zerkamy do sosu cebulowego - jeśli cebula jest już miękka, dodajemy śmietankę i gorgonzolę. 

Odrywamy po kawałku ciasta, wałkujemy wężyki i kroimy na kawałeczki tak, by powstały gnocchi. Ja nie bawiłam się już w ich "paskowanie". Kluseczki gotujemy w osolonej wodzie. 
Doprawiamy cebulowo - serowy sos solą (jeśli trzeba) i obficie pieprzem i mieszamy z gnocchi

fot. Tomek

Co tu dużo mówić! Królewską mieliśmy dziś ucztę. Deser też był niczego sobie, ale to już nie dziś. 
A gnocchi to jedno z moich popisowych dań. Słodka cebulka podlana winem w połączeniu z gorgonzolą to absolutny majstersztyk!


U nas nie ma jedzenia bez sałaty i dziś do gnocchi podałam zimowe radicchio z pola z pomarańczą. Znów cmok cmok cmok!

CZEROWNA CEBULA to po włosku CIPOLLA ROSSA

2 komentarze:

  1. Zrobiłam wczoraj, moje pierwsze gnocchi. Absolutnie pyszne, dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.