Zdarza Wam się czasem wyczarować w kuchni coś tak dobrego, że macie ochotę samych siebie całować po rękach? Mnie się czasem zdarza... Dziś mi się zdarzyło!
Nna stacji kolejowej, kiedy dla zabicia czasu w oczekiwaniu na pociąg, przeglądałam kulinarną prasę, wpadł mi w oko ciekawy przepis na sos do makaronu - gorgonzola i czerwona cebula w roli głównej! Sos proponowano do farfalle lub do innego krótkiego makaronu, ale na moje oko albo raczej na moje kubki smakowe jeszcze lepiej musiał wypaść w połączeniu z klasycznymi gnocchi.
I taki oto był mój plan na niedzielę. Postanowiłam, że w kwestii kulinarnej wzbiję się na wyżyny dla tych moich dwóch smakoszy.
Powiedzieć sukces to mało! Cmok cmok cmok - te moje rączki!
Potrzebne są:
Przepis na klasyczne gnocchi już był, ale dla przypomnienia:
1 kg ziemniaków
300 g mąki
szczypta soli
1 jajko
na sos:
3 czerwone cebule
250 ml słodkiej śmietanki
spory kawałek gorgonzoli
kieliszek czerwonego wina.
oliwa, sól, pieprz,
Ziemniaki gotujemy w mundurkach w lekko osolonej wodzie.
W międzyczasie kroimy cebulę w bardzo cieniutkie "piórka" i podsmażamy ją na oliwie. Chwilę na żywszym ogniu, potem podlewamy winem i dusimy na wolnym ogniu pod przykryciem. Co jakiś czas mieszamy.
Na stolnicę wysypujemy mąkę, a potem przeciskamy na nią przez praskę jeszcze dobrze ciepłe ziemniaki. Dodajemy jajko, szczyptę soli i zagniatamy. Ciasto przykrywamy i zostawiamy na chwilę, by "odpoczęło".
fot. Tomek |
Wstawiamy wodę na makaron i zerkamy do sosu cebulowego - jeśli cebula jest już miękka, dodajemy śmietankę i gorgonzolę.
Odrywamy po kawałku ciasta, wałkujemy wężyki i kroimy na kawałeczki tak, by powstały gnocchi. Ja nie bawiłam się już w ich "paskowanie". Kluseczki gotujemy w osolonej wodzie.
Doprawiamy cebulowo - serowy sos solą (jeśli trzeba) i obficie pieprzem i mieszamy z gnocchi.
fot. Tomek |
Co tu dużo mówić! Królewską mieliśmy dziś ucztę. Deser też był niczego sobie, ale to już nie dziś.
A gnocchi to jedno z moich popisowych dań. Słodka cebulka podlana winem w połączeniu z gorgonzolą to absolutny majstersztyk!
U nas nie ma jedzenia bez sałaty i dziś do gnocchi podałam zimowe radicchio z pola z pomarańczą. Znów cmok cmok cmok!
CZEROWNA CEBULA to po włosku CIPOLLA ROSSA
Zrobiłam wczoraj, moje pierwsze gnocchi. Absolutnie pyszne, dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :)
Usuń