Już nie raz wspominałam na blogu, że w Domu z Kamienia mięso jadamy tylko od czasu do czasu. I jeśli już pojawia się w jadłospisie, to staram się, by było to coś wyjątkowego. Moje sobotnio - karnawałowe pozostanie w domu zaowocowało doskonałymi słodkościami, które pokazywałam Wam wczoraj na gorąco, ale też prawdziwie królewskim obiadem.
Danie jest może ciut bardziej pracochłonne niż przepisy, które zwykle Wam prezentuję, ale raz na jakiś czas można przecież poświęcić na kucharzenie więcej czasu i zjeść coś bardziej wyszukanego! Zapraszam Was na pulpeciki z kremem z porów.
Potrzebne są:
pół kg mięsa mielonego
kawałek surowej włoskiej kiełbasy.
1 jajko
pół kubeczka startego parmezanu i pecorino romano
spora garść posiekanej natki (same listki)
2 łyżki bułki tartej
pół kubeczka ciepłego mleka
kawałek czerstwej bułki
sól, pieprz
na sos:
dwa średnie pory
oliwa
pół kubeczka bulionu
białe wino
do smażenia:
oliwa, bułka tarta do obtoczenia, białe wino
Na początek namoczyć około 15 minut bułkę w ciepłym mleku. Następnie do sporej miski włożyć mięso, kiełbasę, starte pecorino i parmezan, bułkę tartą, posiekaną drobniutko natkę i odciśniętą z mleka bułkę, do tego odrobina soli i pieprzu i wszystko razem wszystko zagnieść.
Pory oczyścić i pokroić w talarki. Rozgrzać w rondlu oliwę i przesmażyć je na średnim ogniu, tak by zmiękły, a nie zbrązowiały. Następnie podlać odrobiną białego wina, a kiedy to odparuje, podlać bulionem, zmniejszyć gaz i przykryć. Gotować tak, mieszając od czasu do czasu aż por zacznie się rozpadać.
W między czasie zacząć formować w rękach pulpeciki, obtaczać w pozostałej bułce tartej i obsmażyć na patelni tak by zrumieniły się z każdej strony.
Uduszone pory zmiksować na krem - powinien mieć konsystencję luźnego pure. Krem przełożyć znów do rondla, ułożyć na nim pulpeciki i na wolnym ogniu pod przykryciem, dusić jeszcze wszystko razem około 5- 10 minut.
Pulpeciki są absolutnie przepyszne, a krem z porów ciekawą alternatywą dla klasycznych ziemniaków. Smacznego i dobrej niedzieli!
PULPECIKI to po włosku POLPETTE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz