Nim nastanie nowy rok, trzeba pozamykać stare sprawy. W "roboczych" wisiał jeszcze jeden przepis, który już od ponad miesiąca czekał na publikację. Oto coś na osłodę ostatnich już w tym roku grudniowych dni. Wilgotne, pachnące cynamonem ciasto na bazie kaki.
Potrzebne są:
300 g mąki
160 g cukru
50 ml oleju
3 jajka
2 bardzo dojrzałe kaki
łyżeczka cynamonu
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
dwie łyżki pokruszonych pistacji
cukier puder do posypania
Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę - potrzeba około dziesięciu minut. Następnie dodajemy rozdrobniony miąższ kaki, znów chwilę ubijamy i zaraz też dodajemy olej. Na koniec wsypujemy po trochu przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i cynamonem - jeszcze raz wyrabiamy wszystko mikserem i na koniec dosypujemy rozdrobnione pistacje.
Przekładamy ciasto do okrągłej formy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w 170 stopniach około 45 minut (do suchego patyczka).
Ciasto po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem, możemy też przełożyć je ulubionym kremem. Czas goni, więc powiem tylko, że jest przepyszne - to chyba mój ulubiony sposób wykorzystania kaki, za którymi nawiasem mówiąc nie przepadam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz