VERTICAL

wtorek, 26 sierpnia 2014

Focaccia na słodko z białymi winogronami


Jeśli myślimy o schyłku lata w Toskanii, to natychmiast przychodzą nam na myśl winnice oblepione bogato winogronami. Zaraz na drogach będą tworzyć się korki, bo traktory z przyczepkami będą zwozić góry białych i fioletowych owoców. Winogrona mamy na stole niemal codziennie, bo chłopcy je uwielbiają, jednak przyznam uczciwie, że nigdy nic z nich w mojej kuchni nie wycudowałam. Aż do wczoraj, kiedy to przestudiowałam wnikliwie wrześniowe wydanie La cucina italiana i tam znalazłam przepis, który aż do mnie krzyczał - wypróbuj mnie! Wypróbuj mnie!
I oto ona słodka focaccia z białymi winogronami. Miała być na dzisiejszą wyprawę na Monte Lavane, ale od wczoraj wieczora minęło za dużo czasu i zwyczajnie nie dotrwała. Niech zatem będzie to dla Was gwarancją, że przepis wart jest przetestowania! Myślę, że zamiast winogron sprawdzą się też inne jesienne owoce!


 Potrzeba nam:
300g białych winogron
280g mąki (+do posypania formy)
120 g mleka
4 pełne łyżki cukru trzcinowego (+ do posypania z wierzchu)
3 łyżki miękkiego masła (+do wysmarowania formy)
6 g świeżych drożdży
3 żółtka
szczypta soli
laska wanilii 


Podgrzewamy lekko mleko i rozpuszczamy w nim cukier i drożdże. Do miski przesiewamy mąkę, wlewamy mleko i wyrabiamy, potem dodajemy kolejno po jednym żółtku, masło, szczyptę soli i ziarenka wanilii. Wyrobione, elastyczne ciasto zostawiamy w misce na pół godziny, by odpoczęło przykryte folią spożywczą. W tym czasie kroimy winigrona na pół, usuwając jeśli mają pestki. Okrągłą formę o średnicy 27 cm smarujemy masłem i obsypujemy mąką. Wykładamy ciasto, rozciągamy palcami by dokładnie wypełniło całe dno. Układamy winogrona, posypujemy cukrem, przykrywamy wilgotną ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Po tym czasie wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na pół godziny. A potem ... BUON APPETITO!!!   

5 komentarzy:

  1. Zaraz zabieram się do zrobienia, ale z innymi owocami, bo winogron akurat nie mam ;-)
    Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło pyszne również z jeżynami :-) Chociaż po upieczeniu wylądowały na niej maliny i borówki których zostało kilka na krzaczku i mimo iż nie piekły się razem, smak był niesamowity :-)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.