Kiedy człowiek w ciągu dnia staje w otwartym oknie, ma takie same odczucia, jak wtedy gdy otwiera nagrzany piekarnik. Jest cudownie! Jeśli o mnie chodzi, niech zostanie tak do grudnia. Potem może się ciut ochłodzić. bo dostałam nowe śliczne balerinki, więc tak 20 stopni byłoby na jesień i zimę w sam raz! Ale do rzeczy. Upał odbija się na menu, bo jak tu jeść coś ciepłego, skoro wszystko dookoła jak rozgrzany piec. Wszyscy myślą tylko jak się schłodzić od środka. I ja mam na to cudownie smaczny sposób! Granita z arbuza z dodatkiem brzoskwini! Mała rzecz, a tyle radości!
Potrzebne są:
około 1 kg arbuza ( bo zakładam, że będzie Wam smakowało, więc od razu zalecam sensowne proporcje)
1 bardzo dojrzała brzoskwinia
sok z jednej cytryny
cukier trzcinowy (tyle ile trzeba, w zależności od tego jak słodkie są owoce, u mnie były może dwie łyżki)
do dekoracji idealnie pasują listki mięty lub cokolwiek przyjdzie Wam do głowy
Wyciągamy pestki z arbuza, kroimy go w drobne kawałki i przekładamy do głębokiej miski, dodajemy obraną brzoskwinię (bez pestki rzecz jasna), sok z cytryny i wszystko razem miksujemy. Dosładzamy cukrem trzcinowym wedle gustu i dalej chwilę miksujemy. Wkładamy masę do zamrażalnika na około 3-4 godziny, ale zaglądamy średnio co pół godziny, żeby przemieszać wszystko drewnianą łīżką, bo inaczej zrobi się jedna bryła, a mają być pojedyncze kryształki lodu. Po tym czasie przekładamy granitę do efektownych miseczek lub kieliszków i serwujemy udekorowane wedle pomysłu! Smacznego!
LÓD to po włosku GHIACCIO (wym. giaccio)
Rewelacja!! Dziękuję bardzo za przepis. Goście we wczorajsze upalne popołudnie byli w siódmym niebie, kiedy spróbowali tego cuda. Nawet mąż, który wpierw docinał, że zupy raczej się w zamrażalniku nie gotuje, po skosztowaniu zapytał tylko: "Kiedy znów kupisz arbuza?". PYSZNOŚCI!! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ola N.