VERTICAL

czwartek, 26 lipca 2018

Sałatka ze świeżej fasolki borlotti, pieczonych pomidorków i szalotki


W salonie stoi kilka skrzynek ogródkowych darów. Wśród najświeższych znalazła się fasolka - borlotti. To ten gatunek z czerwonymi żyłkami, jak na zdjęciu poniżej. Zaraz wyszukałam przepis, który idealnie skomponował się z głównym daniem. O scaloppine z cielęciny już jutro, tymczasem dziś letnia sałatka ze świeżych borlotti, pieczonych pomidorków, szalotki i bazylii.


Potrzebne są:
Zaznaczam od razu, że proporcje są na oko. 
Dwie garście fasolki, jak wyłuskamy powinno być ok 300g 
Garść pomidorków koktajlowych
kilka szalotek (u mnie młoda "tropea")
kilka listków bazylii, cząbru
sól, pieprz, oliwa


Nastawiamy wodę na gotowanie fasolki. Kiedy już woda będzie bulgotała wrzucamy wyłuskane borlotti i gotujemy około 30 - 40 min bez przykrycia. Dziesięć minut przed końcem solimy. Fasolka powinna być miękka, ale nie rozpadająca się. Odlewamy ją i zostawiamy by przestygła. W tym samym czasie rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. W brytfance wysmarowanej oliwą układamy przekrojone na pół pomidorki i cebulę w ćwiartki. Posypujemy z wierzchu listkami cząbru, solą i skrapiany jeszcze oliwą. Pieczemy około 20 minut. Również zostawiamy do lekkiego przestudzenia.


Mieszamy fasolkę z pomidorami i szalotką, doprawiamy jeśli trzeba solą, pieprzem, oliwą i świeżą bazylią i zaraz podajemy. Najlepiej smakuje na letnio. Lato - letnie danie - podane na letnio! Może być daniem samym w sobie lub dodatkiem do mięsa. Smacznego!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.