VERTICAL

niedziela, 10 marca 2019

Pieczona sałata rzymska z dressingiem z pora


Marzec zacznijmy na zielono, lekko, zdrowo i bardzo smacznie! Oto mój nowy wiosenny eksperyment, który tym razem przygotowałam dla samej siebie na obiad w pojedynkę. Ta propozycja mogłaby być dodatkiem do głównego dania, ale dla mnie była daniem samym w sobie i na pewno nie jeden jeszcze raz na stole w Kamiennym Domu zagości, bo "zieleniny" nigdy dosyć. 
Zaciekawiła mnie propozycja pieczenia sałaty. Zawsze jadałam ją tylko na surowo. Tymczasem okazuje się, że sałata rzymska nadaje się świetnie do podawania na ciepło. Oto przed Wami moja własna wersja inspirowana wyszukanym w sieci przepisem na pieczoną sałatę rzymską z dressingiem z pora. 


Potrzebne są:
1 sałata rzymska
1 średni por
3 fileciki anchovies
kilka kaparów
oliwa 
sól, pieprz
pół kieliszka białego wina
dojrzałe pecorino do podania i kilka kropel dobrego octu balsamicznego


Sałatę pokroić wzdłuż na ćwiartki, ułożyć na blaszce (najlepiej na papierze do pieczenia), skropić obficie oliwą, oprószyć solą i świeżo zmielonym pieprzem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15 minut - powinna dobrze zmięknąć, ale się nie przypalić! 


W tym samym czasie przygotowujemy dressing. Na małej patelence rozgrzewamy oliwę i zaraz podsmażamy na niej anchovies. Fileciki powinny się rozpaść. Zaraz też dodajemy pora pokrojonego w wąskie pół talarki i kapary. Podlewamy winem, czekamy aż odparuje, zmniejszamy ogień i podlewamy odrobinką wody. Następnie przykrywamy i dusimy jeszcze około 5 minut. Nie powinien się za bardzo wysuszyć. Doprawić do smaku, ale ostrożnie z solą, bo anchovies i kapary są też słone!


Wyjmujemy sałatę z pieca, układamy na talerzu, polewamy dressingiem, na wierzch ścieramy kilka listków pecorino, skrapiamy octem balsamicznym i gotowe! 

SAŁATA to po włosku LATTUGA


1 komentarz:

Obsługiwane przez usługę Blogger.