Bez zbędnych wstępów i poezji - zapraszam Was na wiosenny obiad. Gotowanie nieco w pośpiechu i w biegu, bo między Tomka podróżą, a moją, wśród tysiąca ważnych spraw. Niemniej w kuchni niezależnie od codziennego kołowrotka wciąż coś ładnie pachnie i tak jak obiecałam marzec żegnam smacznie i zdrowo. Oto wioesenne orzotto!
Potrzebne jest:
około dwóch garści świeżego groszku
2 młode cukinie
1 młoda cebulka Tropea (część zielona też!)
300g orkiszu
bulion warzywny
spora garść startego parmezanu
pół kieliszka białego wina
sól, pieprz
oliwa
Orzotto to alternatywa dla klasycznego risotto, gdzie ryż zastępujemy jęczmieniem. Groszek wyłuskany gotujemy w lekko osolonej wodzie - dosłownie pięć minut. Cebulkę siekamy i podsmażamy na oliwie w rondlu o grubym dnie. Dodajemy zaraz pokrojoną dosyć drobno cukinię i dalej podsmażamy często mieszając. Następnie postępujemy tak jak przy risotto. Dodajemy orzo, mieszamy z warzywami i zaraz podlewamy winem.
Kiedy wino się wchłonie po chochelce zaczynamy podlewać bulionem. W połowie gotowania dodajemy też zielony groszek. Cały czas podlewamy bulionem aż jęczmień będzie ugotowany. Już po zdjęciu z ognia dodajemy parmezan, doprawiamy solą i pieprzem jeśli trzeba i zostawiamy na pięć minut pod przykryciem, żeby orzotto odpoczęło.
Jesteśmy wielbicielami kaszy wszelkiego rodzaju i orzo gości na naszym stole bardzo często. Orzotto na różne sposoby przygotowywałam już wiele razy, ale po raz pierwszy dzielę się z Wami przepisem. Daniem będą zachwyceni też wegetarianie i weganie. Jest pyszne, lekkie, wiosennie zielono i łatwe w przygotowaniu. Smacznego!!!
ORZO czyli JĘCZMIEŃ
Super
OdpowiedzUsuńsuper :)wszystkim smakowało
OdpowiedzUsuńPiotrek