VERTICAL

piątek, 14 czerwca 2019

Pasta do chleba z grillowanego łososia, cukinii i świeżego serka


Upalna aura zniechęca do przygotowywania ciepłych potraw, nikt nie ma ochoty stać wśród buchających garnków i piekarników, ale z drugiej też strony letnie ciepło zachęca do spotkań pod gołym niebem i wspólnych aperitivo. I dziś właśnie mam dla Was propozycję crostini lub po prostu pasty do chleba, która będzie idealną odpowiedzią na powyższe zapotrzebowania. Pastę można przygotować kilka godzin wcześniej i wstawić do lodówki. Sprawdzi się idealnie jako przekąska do kieliszka popołudniowego prosecco. Możecie ją podawać ze świeżym chlebem, jak również z opieczonymi grzankami.
Tym przepisem zachwycony był przede wszystkim Mikołaj i nie szczędził komplementów, choć zwykle tak wylewny jest tylko przy potrawach kuchni azjatyckiej. A zatem niech będzie to najlepszą rekomendacją.


Potrzebne są:
1 opakowanie grillowanego łososia w puszce
1 mała młoda cukinia
1 świeża cebulka ze szczypiorem
1 opakowanie serka robiola (myślę, że ostatecznie można ją zastąpić serkiem w rodzaju almette)
odrobina oliwy
sól, pieprz


Cukinię i cebulkę wraz ze szczypiorem posiekać drobno i na odrobinie oliwy obsmażyć do miękkości na wolnym ogniu. Uważajcie, żeby się nie przypaliły! Jeśli są drobno pokrojone wystarczy kilka minut. 
Następnie przełóżcie do miseczki łososia i robiolę, dodajcie do nich przestudzoną cukinię z cebulką, wymieszajcie dokładnie i doprawcie do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem. 
Tak jak pisałam możecie nią posmarować kromki świeżego chleba lub opieczone jak do  ciepłych crostini. Dam sobie głowę uciąć, że ten przepis skradnie Wasze serca! 
Przy okazji chciałam i tu zaprosić Was do wspólnego gotowania...


Wraz z Renatą z Kalejdoskopu postanowiłyśmy przygotować dla naszych Czytelników ofertę warsztatów kulinarnych. Nie chciałyśmy, żeby była to propozycja podobna do innych, których w sieci coraz więcej. Postanowiłyśmy naszą ofertę wzbogacić i uatrakcyjnić czymś więcej niż samo gotowanie. A zatem mamy w planie trekking, degustację i zwiedzanie Palazzo Torriani, wycieczkę do Brisighelli, piknik pod gołym niebem, uczestnicy zrobią pizzę z Mario, a z nami oczywiście nauczą się przygotowywać przysmaki charakterystyczne dla naszych regionów. To co najważniejsze to dobra zabawa gwarantowana!
Na zgłoszenia czekamy do początku lipca. Ilość miejsc ograniczona. Po szczegóły oferty zapraszam Was na blog Renaty lub na fejsbuka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.