Czerwiec i ciepło dały mi inspirację. Rozruszały, tchnęły życie. Znów codziennie mogłabym eksperymentować, próbować, cieszyć się nowymi smakami. Jaki miły ten czerwiec!
I tak oto na wtorkowy obiad przygotowałam kolejną sałatkę - w taki upał lekka sałatka to najlepsze danie. Tym razem w roli głównej grillowane bakłażany, pomidory i mozzarella, a wszystko to muśnięte świeżą miętą! Istne letnie szaleństwo!
Potrzebne są:
2 średnie bakłażany - u mnie długie marmurkowe (ale możecie wybrać też inne - takie jakie lubicie)
spora garść słodkich pomidorków - najlepiej datterini lub ciliegini
1 ząbek czosnku (opcjonalnie)
1 mała świeża cebulka
1-2 świeże mozzarelle (ja użyłam jej w formie malutkich bocconcini)
oliwa, sól, pieprz
kilka listków świeżej mięty
Bakłażany pokroić w jak najcieńsze plasterki i grillować na specjalnej patelni posmarowanej wcześniej oliwą. Ja do bakłażanów dodałam mały, pokrojony w plasterki ząbek czosnku. Przed końcem grillowania bakłażany oprószyć delikatnie solą.
Wygrillowane plastry pokroić na mniejsze kawałki i przełożyć do miski. Następnie dodać do nich pomidorki przekrojone wcześniej na pół, mozzarellę, pokrojoną w piórka cebulkę i w paseczki miętę. Wszystko dokładnie wymieszać, doprawić oliwą, solą i pieprzem i zajadać z apetytem! Tak dobre, że na kolacje najchętniej zrobiłabym bis.
Teraz jeszcze bardziej się cieszę, że w tym roku w ogródku posadziliśmy też bakłażany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz