Ponieważ powtarzają się prośby o to, by wszystkie przepisy z "Domu z kamienia" pojawiły się w jego kuchni, zatem będę tu systematycznie dodawać stare, już pokazywane. Może część przepisów Wam umknęła, może nie wszyscy zagłębiali się w archiwum. Zatem na początek:
SCHIACCIATA, czyli nieodłączna przekąska Włochów. Pieczywo wywodzi się ponoć z Toskanii.
Jest to tak naprawdę ciasto jak na pizzę - w wersji podstawowej bez
innych dodatków, wzbogacone jedynie o sól i oliwę. Istnieją też różne
wariacje, charakterystyczne dla poszczególnych regionów Italii np. z
rozmarynem, oliwkami albo suszonymi pomidorami. We włoskich barach
schiacciata jest też serwowana jak kanapka - przekrojona na pół i
przełożona mortadellą, salamino czy serem.
Składniki na jedną blachę:
500 g mąki
100 mleka
35 g drożdży
szczypta soli (plus ziarenka grubej do posypania)
3 łyżki oliwy + plus trochę do nasmarowania blachy i pokropienia ciasta
ciepła woda wedle potrzeby
Na stolnicę przesiać mąkę i utworzyć z niej "wulkan". Do środka wsypać szczyptę soli, wlać 3 łyżki oliwy i drożdże rozpuszczone w mleku ( ja do mleka i drożdży dodałam też pół szklanki ciepłej wody). Wszystko zagnieść i wyrobić. Ciasto powinno być jednolite i elastyczne. Jeśli trzeba można dodać jeszcze trochę wody. Uformować z niego kulę, przykryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie blachę wyłożyć papierem do pieczenia, natłuścić dodatkowo oliwą. Na tym rozciągnąć ciasto równomiernie tak by pokryło wszystkie boki. Na koniec palcami zrobić charakterystyczne dołeczki, do każdego z nich wrzucić po ziarnku grubej soli, całość posypać świeżym rozmarynem (to już wedle gustu) i zostawić jeszcze na 20 minut do wyrośnięcia. Potem skropić oliwą i wstawić do pieca nagrzanego do 200 stopni na ok 20 min. Schiacciata będzie gotowa, kiedy ładnie się zrumieni.
Na stolnicę przesiać mąkę i utworzyć z niej "wulkan". Do środka wsypać szczyptę soli, wlać 3 łyżki oliwy i drożdże rozpuszczone w mleku ( ja do mleka i drożdży dodałam też pół szklanki ciepłej wody). Wszystko zagnieść i wyrobić. Ciasto powinno być jednolite i elastyczne. Jeśli trzeba można dodać jeszcze trochę wody. Uformować z niego kulę, przykryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie blachę wyłożyć papierem do pieczenia, natłuścić dodatkowo oliwą. Na tym rozciągnąć ciasto równomiernie tak by pokryło wszystkie boki. Na koniec palcami zrobić charakterystyczne dołeczki, do każdego z nich wrzucić po ziarnku grubej soli, całość posypać świeżym rozmarynem (to już wedle gustu) i zostawić jeszcze na 20 minut do wyrośnięcia. Potem skropić oliwą i wstawić do pieca nagrzanego do 200 stopni na ok 20 min. Schiacciata będzie gotowa, kiedy ładnie się zrumieni.